Lou posadził mnie na kanapie, a
chłopcy usiedli naprzeciwko mnie. Gapili się z dziwnymi
uśmieszkami, i przerażającymi spojrzeniami. No serio nie wiem o co
im chodzi. Choć jak sobie przypomnę rozmowę Harry'ego z Liam'em to
aż mnie wzdryga. Ja nawet NIE chcę wiedzieć co ON sobie WYOBRAŻAŁ
na MÓJ temat. No bo w końcu to mój brat, ale z drugiej strony skąd
miał wiedzieć że jestem jego siostrą.
Lou:Czyli to ty jesteś TĄ dziewczyną,
która zawładnęła YouTube ?
J:No chyba...Lecz pewności nie mam –
chciałam być poważna, ale jakoś mi to nie wyszło i zaczęłam
rechotać.
Z:Dlaczego nam nie powiedziałaś ?
J:No bo nikt z was nie pytał. Coś
jeszcze chcecie wiedzieć ?
H:Hmmm....czego nam nie powiedziałaś
?
J:Z pewnością dużo rzeczy, ale np.
umiem świetnie mówić po polsku to zasługa Tomka, no i coś po
niemiecku.
N:Liczę że mnie czegoś nauczysz :D
J:Pewnie ale nie dziś – uśmiechnęłam
się, ale nagle zrobiło mi się niedobrze, szybko wstałam z kanapy
i popędziłam do łazienki znajdującej się na parterze. Szybko
znalazłam się w niej i zbliżyłam się do toalety. Zaczęłam
wymiotować, boże jak ja tego nie lubię ;/. W drzwiach sali Lou z
Harry'm.
H:Jo co ci jest ?
J: Harry przynieś mi gumkę
Lou:Na gumkę to już trochę za późno-
gdybym tylko miała siłę przypierdoliłabym mu w ten tępy łeb.
Harry szybko poleciał do mojego pokoju i przyniósł mi gumkę do
włosów oczywiście.
Gdy się ten koszmar skończył,
poszłam na górę, wzięłam czarną koronkową bieliznę i poszłam
się okapać. Nie spędziłam tam długo czasu, tylko 15 minut, czyli
norma. Wytarłam się i ubrałam bieliznę, która zarazem była moją
piżamą. Wzięłam telefon (Samsung Ch@t
335) i słuchawki. Włączyłam piosenkę Ewy Jach „Mamy czas”
kocham tą piosenkę. Zeszłam na dół w salonie siedzieli chłopcy,
oglądali jakieś kabarety. Poszłam do kuchni otworzyłam lodówkę
i wyjęłam czarne frugo. Postanowiłam posiedzieć z tymi
przygłupami. Gdy wyszłam z kuchni usłyszałam gwizdy od razu co mi
przyszło na myśl to : „Ale z nich wieśniacy” nie lubię czegoś
takiego. Zastanawiałam się gdzie by tu usiąść. Na jednej kanapie
siedział Lou tulący się do Harry'ego, a obok niego Liam. Na fotelu
siedział Niall z popcornem, a na drugiej kanapie siedział sam Zayn
więc wszystko wyjaśnione siadam koło Zayna. Nie ukrywał podoba mi
się Zayn, ale znam go od paru godzin i zamieniłam z nim parę zdań.
Usiadłam i odkręciłam mój napój.
Lou:No widzę że to u was rodzinne –
poruszał śmiesznie brwiami
J:Ale co ? - mógł wyrażać się
trochę jaśniej ?
Lou:No bo wiesz moja marcheweczka lubi
sobie pochodzić po domu bez odzienia, a ty widzę że też- i znowu
jego brewki w akcji. Kurde też tak chcę :D
J:Sorry bardzo ale ja mam piżamkę :D
H:Jo może zarzuć coś na siebie bo
oni się zaraz na ciebie rzucą. Niewyżyte seksualnie dzieci.
J:Hahaha zaraz i tak idę spać, jestem
zmęczona. Zayn mogę skorzystać z twojego laptopa ?
Z:Ymm...No jasne – podał mi go po
czym się nieziemsko uśmiechną. Zalogowałam się na konto YT.
Czytałam komentarze które dostałam od Adel, Rihanny, Bruno Mars'a
i innych gwiazd. Ja nie wiem czego ci ludzie ode mnie chcą.
Czytałam, czytałam aż do moich oczu wpadł wpis od One Direction.
J:Dobra gadać kto to napisał –
zmierzyłam wszystkich wzrokiem i padło na Harry'ego- Serio wyznania
miłosne w komentarzach ?
H:Oj no czepiasz się – chłopcy
zaczęli z niego rechotać, że zabujał się w własnej siostrze.
J:Dobra koniec tego tematu. Już
zaczyna to być nudne. Idę spać Dobranoc.-stałam i kierowałam się
w kierunku schodów.
N:A buziak na dobranoc to gdzie?
J:Hahah. Możesz tylko pomarzyć :P
Oj biedny Niall. W człapałam się po
schodach i weszłam do pokoju, od razu weszłam pod kołderkę i
długo nie czekałam żeby zasnąć. No, ale oczywiście ja zawsze
muszę się budzić w środku nocy. Wygramoliłam się leniwie spod
kołdry, cichutko otworzyłam drzwi i zeszłam po schodach do kuchni.
Nie rozglądałam się podeszłam do lodówki, otworzyłam ją i
wsadziłam do niej głowę.
Z:Hej – usłyszałam za sobą głos,
na co momentalnie podskoczyłam
J:Boże!
Z:Wystarczy tylko Zayn- zaczął się
po cichu śmiać, a ja do niego po chwili również dołączyłam.
J:No bardzo śmieszne. A co ty tutaj
robisz w środku nocy?-zapytałam po czym wyjęłam z lodówki mleko.
Z:No bo podoba mi się jedna
dziewczyna- aha no to o dziewczynę chodzi, ciekawe kto jest tą
szczęściarą- Ale nie wiej jak jej powiedzieć że mi na mniej
zależy, żeby zwróciła na mnie uwagę..
J:Ja na twoim miejscu podeszłabym do
niej i ją pocałowała no wiesz taki spontan czego ona by się w
ogóle nie spodziewała.
Z:Podoba mi się ten pomysł-
uśmiechnął się, podszedł do mnie szybko i wpił się w moje
usta. Miałam tyle motylków w brzuchu że...Zaskoczył mnie-
Podobasz mi się Jo, wiem znamy się od parunastu godzin, ale
zakochałem się w tobie od pierwszego wejrzenia, jesteś taka
prawdziwa, nikogo nie udajesz, jesteś po prostu idealna.
J:Jej Zayn, zaskoczyłeś mnie i to
bardzo. Muszę przyznać że też mi się bardzo podobasz – teraz
to ja go pocałowałam, czułam jak się uśmiecha.
Z:A więc. Jo czy zostaniesz moją
dziewczyną ?
J:Hmm...No nie wiem, nie wiem. Dobrze
zgadzam się- Znowu się pocałowaliśmy-ale, nie mówimy na razie
chłopakom ok?
Z:Pewnie. A teraz idziemy spać, nie
chcę żebyś się nie wyspała. - dałam mu całusa w policzek i
każdy poszedł do swojego pokoju. Byłam zmęczona więc równie
szybko zasnęłam. Rano obudziłam się o 9. Wstałam, podeszłam do
szafy z której wyciągnęłam czarne rurki, niebieską bokserkę i
czarny sweter oraz czerwone conversy. Weszłam do łazienki umyłam
się, nałożyłam lekki makijaż przebrałam wybrane ciuchy. Gdy
skończyłam była godzina 9.30. No tak mamy niedzielę więc ide do
kościoła. Zeszłam na dół, ale nikogo nie było. Skierowałam się
w kierunku drzwi i przekroczyłam próg. Usłyszałam dzwony
kościelne, podążałam w ich kierunku przez park.
W którym dużo ludzi zaczepiało mnie
prosząc o zdjęcie lub autograf. Było to bardzo miłe. I sprawiło
że ten dzień był jeszcze cudowniejszy. Po godzinnej mszy w
przepięknym kościółku, zobaczyłam Sarę, którą poznałam dzień
wcześniej. Postanowiłam do niej podejść.
J:Hej Sara, pamiętasz mnie jeszcze ? -
uśmiechnęłam się do niej a ona była lekko zszokowana że mnie
widzi.
S:Hej Jo. Pewnie że tak. Ale co ty
tutaj robisz ?
J:Przyszłam na msze, jak co niedziele
:)
S:Nawet nie wiesz jak się cieszę że
cie znowu widzę.
J:Ja też. W końcu kontakt z tą samą
płcią.
S:Hahaha. Ale jak to ? A właśnie nie
wiedziałam że jesteś dziewczyną Harry'ego Stayls'a
J:Że co ?! Jaką dziewczyną – no to
mnie dobiła
S:Masz tu są wasze zdjęcia- no tak
zdjęcia z wczoraj kiedy Harry zaczął mnie ściskać z powodu
mojego przyjazdu.
J:Nie jestem jego dziewczyną, tylko
jego siostrą. Właściwie to wczoraj się poznaliśmy. Nasi rodzice
się rozwiedli a my nie mieliśmy
okazji się poznać
S:OMG
J:Przepraszam ale ja już muszę iść.
Jestem pewna że gdy wejdę do domu, Harry wyskoczy na mnie z pyskiem
że gdzie ja byłam, co ja sobie wyobrażam, jestem za młoda żeby
sama chodzić po mieście.
S:Hahaha. Po prostu się o ciebie
martwi. Kochany brat i tyle.
J:Nie zaprzeczę, ale ledwo co go znam
a już mi działa na nerwy. Haha.. Masz tu mój numer telefonu. Mam
nadzieje że się odezwiesz :D
S:No pewnie dziękuje, będzie mi
bardzo miło znowu się z tobą spotkać
J:Mnie również To pa i do zobaczenia
:D- pożegnałyśmy się, i wróciłam do domu, spacerowałam sobie
nie śpiesząc się, do domu dotarłam w 30 minut, choć wystarczyło
by 10. Spojrzałam jeszcze przed wejściem na godzinie 12.25. No to
jestem przygotowana na wszystko. Nacisnęłam klamkę i przekroczyłam
próg. Chłopcy siedzieli w salonie, słychać było ich krzyki.
J:Cześć już wstaliście-
wyszczerzyłam się, Harry zabił mnie a Lou podszedł do mnie
Lou:Harry jest dziś nie w humorze,
odpuść mu dziś.
J:Ok. Będę grzeczna – uśmiechnęłam
się i dałam mu całusa w policzek, na co on jebną mi smajla.
Usiadłam obok Harry'ego i się w niego wtuliłam – Co jest
braciszku ?
H:Możesz mi powiedzieć gdzie byłaś
?
J:No pewnie, byłam w kościele, potem
spotkałam koleżankę i się zagadałyśmy, no a jak wracałam to
spotykałam dużo ludzi którzy chcieli albo autograf albo zdjęcie,
a z każdym zamieniłam parę zdań, no i trochę mi zeszło. Harry
nie gniewaj się na mnie. Umiem o siebie zadbać lepiej niż ci się
wydaje. Zaufaj mi.
H:Po prostu boje się o ciebie, że
mogę cię stracić
J:Nie stracisz – uśmiechnęłam się
do niego, on odwzajemnił, mocno mnie przytulił i pocałował w
czółko.
Genialne XD Szczerze się do monitora XD
OdpowiedzUsuń@4ever_Harry
haha. czekam na twój rozdział :D
UsuńObserwujemy ??
OdpowiedzUsuńJak jesteś zainteresowana to opisz : http://letmeloveyouzayn.blogspot.com/